Ekspert WHO podaje w wątpliwość dane wywiadu USA w sprawie wirusa
Peter Daszak, członek zespołu WHO wysłanego do Wuhanu, aby zbadać źródła pandemii, zaapelował, by ze sceptycyzmem podchodzić do danych wywiadowczych USA na temat koronawirusa. Według niego Waszyngton może kierować się względami politycznymi.
"Nowy prezydent USA Joe Biden musi pokazać, że jest twardy wobec Chin. Proszę, nie opierajcie się za bardzo na wywiadzie USA: stale wycofującym się za kadencji poprzedniego prezydenta USA Donalda Trumpa i, szczerze mówiąc, mylącym się w wielu aspektach" - napisał brytyjski zoolog Peter Daszak na Twitterze, odnosząc się do doniesień, że USA nie przyjmą konkluzji zespołu WHO bez niezależnej weryfikacji.
Dodał, że chętnie pomoże Białemu Domowi w sprawdzeniu faktów, ale zaznaczył, że najpierw należy zaufać, a dopiero później weryfikować rezultaty.
We wtorek zespół WHO badający początki pandemii zaprezentował wstępne wnioski. Według badaczy najbardziej prawdopodobna hipoteza dotycząca wybuchu pandemii koronawirusa to jego przejście na człowieka z rezerwuaru naturalnego poprzez zwierzęcego nosiciela pośredniego. Jednocześnie ocenił, że sugerowana przez byłego sekretarza stanu Mike'a Pompeo teoria ucieczki wirusa z Wuhańskiego Instytutu Wirusologii jest mało prawdopodobna.
W reakcji rzecznik amerykańskiego resortu dyplomacji Ned Price oświadczył, że "zamiast przechodzić do konkluzji, które mogą być motywowane nie tylko względami naukowymi, chcemy zobaczyć, dokąd zaprowadzą nas dane, i na tym oprzeć wnioski".
Daszak to brytyjski zoolog i specjalista ds. chorób zakaźnych. Jest prezesem nowojorskiej organizacji pozarządowej EcoHealth Alliance, zajmującej się m.in. badaniami mającymi pomóc uniknąć pandemii.