ŚWIAT | Poniedziałek, 1 września 2008 (08:57)
W niedzielę Władimir Putin wybrał się na inspekcję pracy rosyjskich naukowców badających życie tygrysów w syberyjskich lasach. Kiedy wyprawa z premierem na czele zbliżyła się do klatki, w której przebywała dorosła tygrysica, zwierzę zdołało się uwolnić i próbowało zaatakować towarzyszącą Putinowi ekipę telewizyjną. Były prezydent nie stracił jednak głowy i celnym strzałem z broni z pociskami usypiającymi postrzelił tygrysicę. Później w asyscie naukowców osobiście założył zwierzęciu nadajnik satelitarny.
1 / 6
Źródło: AFP