ŚWIAT | Poniedziałek, 10 sierpnia 2020 (06:15)
Zamieszki w stolicy Białorusi wybuchły po ogłoszeniu wyników oficjalnego badania exit poll, według których w niedzielnych (9 sierpnia) wyborach prezydenckich zwyciężył obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka, uzyskując prawie 80 proc. głosów. Działające w Mińsku centrum praw człowieka Wiasna informuje, że w wyniku starć z milicją zginęła co najmniej jedna osoba. Władze Białorusi utrzymują, że ofiar śmiertelnych nie ma.
1 / 17
Niezależne media informowały o rannych w różnych punktach białoruskiej stolicy. Na prospekcie Maszerawa granat hukowy ranił jednego z demonstrantów, zabrała go karetka pogotowia, jego stan jest ciężki - podała niezależna gazeta "Nasza Niwa". Media informują, że dotkliwie pobity w Mińsku został dziennikarz agencji Associated Press Mścisłau Czarnou, również do niego wezwano karetkę pogotowia.
Źródło: PAP/EPA