ŚWIAT | Poniedziałek, 22 czerwca 2020 (14:40)
W nocy z soboty na niedzielę, tuż po północy, w Stuttgarcie wybuchły zamieszki. Kilkusetosobowa grupa młodych ludzi atakowała policję, dokonywała aktów wandalizmu i kradzieży. Niepokoje w mieście trwały przez kilka godzin. Sytuacja uspokoiła się dopiero nad ranem. Rannych zostało wiele osób, w tym policjanci. Na miejsce udał się szef niemieckiego MSW Horst Seehofer.
1 / 5
Zamieszki wybuchły w niedzielę tuż po północy. Setki młodych ludzi, w niewielkich grupach, atakowały policjantów wyrywaną z chodników kostką brukową, niszczyły samochody, grabiły sklepy.
Źródło: PAP/EPA