ŚWIAT | Piątek, 5 czerwca 2020 (08:53)
W Stanach Zjednoczonych nie słabną protesty po śmierci George'a Floyda, zabitego przez policję w Minneapolis. W wielu miastach USA, m.in. w Los Angeles, Atlancie, Nowym Jorku i Waszyngtonie, w czwartek (4 czerwca) kolejny raz przeciwko brutalności policji i rasizmowi protestowało tysiące osób. Demonstranci dotarli też przed prezydencką rezydencję.
1 / 6
Fala protestów ogarnęła największe miasta USA po śmierci Afroamerykanina George'a Floyda, który zmarł 25 maja w Minneapolis podczas brutalnego zatrzymania przez policję. Demonstracje, w większości pokojowe, po zmroku przeradzały się w niektórych miejscach w rozruchy, podczas których zdarzały się przypadki plądrowania sklepów i niszczenia mienia.
Źródło: PAP/EPA