ŚWIAT | Sobota, 19 października 2019 (11:02)
W Santiago, stolicy Chile, trwają gwałtowne protesty. Mieszkańcy walczą z nową polityką prezydenta Sebastiana Pinera, który zdecydował się podnieść ceny biletów na metro. Wywołało to falę zamieszek. Demonstranci ścierają się z policją i niszczą stacje. Metro w Santiago jest największe i najnowocześniejsze w Ameryce Południowej.
1 / 5
Prezydent Chile Sebastian Pinera wprowadził w piątek stan wyjątkowy w stolicy kraju Santiago w wyniku ulicznych protestów przeciwko wzrostowi cen biletów na metro. Doszło do gwałtownych starć z policją.
Źródło: PAP/EPA