ŚWIAT | Wtorek, 15 października 2019 (16:44)
Pożar wybuchł w nocy z poniedziałku na wtorek w przeludnionym obozie dla imigrantów na greckiej wyspie Samos. Spłonęło kilka namiotów i kontenerów, kilkaset osób zostało bez dachu nad głową. Na wyspę skierowano dodatkowe siły policyjne. W przewidzianym dla 650 osób obozie na Samos przebywa nawet 5,7 tys. osób - twierdzą lokalne władze. Z kolei organizacja Lekarze Bez Granic (MSF) szacuje, że połowa mieszkańców obozu to kobiety i dzieci. "Ten koszmar musi się skończyć!" - napisano na Twitterze. "Dzieci i inne osoby wymagające szczególnej opieki muszą być ewakuowane z greckich wysp w bezpieczne miejsce" - dodano.
1 / 5
Straż pożarna poinformowała, że pożar wybuchł przed obozem, a później się rozprzestrzenił. Wcześniej trzech Syryjczyków trafiło do szpitala z ranami kłutymi, które odnieśli podczas walki z grupą Afgańczyków - podała policja.
Źródło: PAP/EPA