ŚWIAT | Piątek, 11 października 2019 (11:14)
Najmniejsze z londyńskich lotnisk - London City było w czwartek głównym celem protestów aktywistów z organizacji Extinction Rebellion (XR). Pomimo kilku incydentów nie udało im się sparaliżować pracy lotniska, jak zapowiadali. Najpoważniejszy incydent miał miejsce wczesnym popołudniem, gdy niedowidzący kolarz-paraolimpijczyk James Brown wspiął się na kadłub samolotu linii British Airways, który właśnie miał odlatywać do Amsterdamu.
1 / 10
Kolejny incydent miał miejsce w samolocie linii Aer Lingus do Dublina, który właśnie zaczął kołowanie. Elegancko ubrany mężczyzna w średnim wieku wstał z fotela i przez dwie godziny chodził po przejściu między rzędami wygłaszając wykład na temat zmian klimatycznych. "Jest mi niezmiernie przykro, że zakłócam wszystkim plany, ale cywilizacji ludzkiej zostały dwa pokolenia, jeśli będziemy dalej robić to, co robimy" - mówił. Samolot zawrócił i ostatecznie wystartował z prawie dwugodzinnym opóźnieniem.
Źródło: AFP