ŚWIAT | Niedziela, 2 grudnia 2018 (19:46)
W stolicy Gruzji, Tbilisi, w niedzielę odbyła się wielotysięczna demonstracja, w czasie której apelowano o anulowanie wyników wyborów prezydenckich. Na jej czele stanął Grigol Waszadze, który przegrał walkę o urząd prezydenta z Salome Zurabiszwili.
1 / 6
"Gruzja nie ma prezydenta", a wybory były "kryminalną farsą" - mówił polityk, zapowiadając, że będzie dążyć do anulowania wyników głosowania na drodze sądowej. "Obecnie zjednoczona opozycja i współpracujący z nami prawnicy przygotowują skargę, z którą zwrócimy się do sądu, żeby uznać te wybory za nieważne" - powiedział Waszadze.
Źródło: PAP/EPA