ŚWIAT | Piątek, 14 września 2018 (22:29)
W USA uderzył huragan Florence. Wiatr wieje tam z prędkością 130 km/h. Szczególne niebezpieczeństwo przynoszą jednak ulewne deszcze, podczas których prędkość wiatru jest nieduża. W takiej sytuacji mieszkańcy Ameryki narażeni są na długotrwałe opady w jednym regionie. W wyniku żywiołu wzbierają wody powodziowe, na sile przybierają fale oceanu. Około pół miliona ludzi pozbawionych jest prądu. W Północnej Karolinie zawaliło się drzewo na dom, w którym przebywała trzyosobowa rodzina. Kobieta z dzieckiem zmarli, mężczyzna przebywa w szpitalu. Lokalne media mówią o prawdopodobnie czterech ofiarach śmiertelnych.
1 / 11
Strażacy podnoszą drzewo z dachu zawalonego domu, po tym, jak zginęły w nim dwie osoby
Źródło: PAP