ŚWIAT | Piątek, 6 kwietnia 2018 (15:41)
Pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej to piękny gest, który ma umacniać przyjaźń polsko-węgierską – mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w Budapeszcie podczas odsłonięcia pomnika "Memento-Smoleńsk". Premier Viktor Orban zapewnił, że Polska może liczyć na Węgry. Lider PiS przypomniał, że w katastrofie lotniczej z 10 kwietnia 2010 r. zginęło 96 osób. "Ci, którzy polegli, odgrywali w naszym życiu narodowym, politycznym, społecznym wielką rolę" - stwierdził. "Politycy, działacze społeczni, którzy lecieli do Smoleńska, reprezentowali różne opcje, ale wielu z nich było związanych z tym kierunkiem, który dzisiaj w Polsce nazywamy "dobrą zmianą"" – zaznaczył. Dodał, że zmarły prezydent Lech Kaczyński był "bardzo ważną postacią dla +dobrej zmiany+". "Chcę zapewnić, że nic, co dzisiaj buduje zmiany w naszej ojczyźnie, nie mogłoby powstać bez niego" – podkreślił szef PiS. Jarosław Kaczyński stwierdził też, że jego brat Lech kojarzy mu się z premierem Orbanem. "Kiedy myślę o moim świętej pamięci bracie, to zawsze kojarzy mi się on z człowiekiem, politykiem, który siedzi tutaj naprzeciw mnie, z Viktorem Orbanem, bo próby zmiany tego, co próbowano nam, narodom Europy Środkowo-Wschodniej narzucić, podjęto w dwóch państwach. I rola w tych zmianach, jaką odgrywał i odgrywa Viktor Orban, jest rolą szczególną" - mówił prezes PiS. Powstanie pomnika Memento Smoleńsk wsparł węgierski rząd sumą 126 mln ft (1,7 mln zł). W finansowaniu częściowo uczestniczyły też samorządy Budapesztu i dzielnicy Budafok-Teteny.
1 / 7
Uroczystość odsłonięcia pomnika smoleńskiego na Węgrzech
Źródło: PAP/EPA