ŚWIAT | Poniedziałek, 13 lutego 2017 (15:30)
Po raz pierwszy w prawie 50-letniej historii tej znajdującej się ok. 250 km na północny wschód od San Francisco budowli woda zaczęła płynąć przez przelew awaryjny. Tama była bliska runięcia - informowali przedstawiciele lokalnych władz. Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS) podała, że jeśli doszłoby do zawalenia się struktury, "skutkowałoby to niekontrolowanym uwolnieniem wód z jeziora Oroville". Aby obniżyć poziom wody w jeziorze Oroville, na którym zbudowana jest tama o wysokości 230 m, ze zbiornika wylewano ok. 2,8 tys. metrów sześciennych wody na sekundę.
1 / 6
Zaporę osłabiły ulewne deszcze i obfite opady śniegu, które nawiedziły region po latach suszy.
Źródło: Agencja FORUM