ŚWIAT | Piątek, 20 stycznia 2017 (14:53)
"Mamy nadzieję, że znajdziemy następnych żywych" - powiedział jeden z ratowników agencji Ansa. Wyjaśnił, że ekipy przeszukują rumowisko, "ale jest to bardzo trudne i niebezpieczne". Z pierwszych ustaleń wynika, że matkę z córką znaleziono w hotelowej kuchni. Rozpaliły one tam ogień, by się ogrzać. Prawdopodobnie miały też jedzenie. Pierwszy kontakt z ocalałymi ratownicy nawiązali po godzinie 11 w piątek, w drugiej dobie akcji poszukiwawczej w gruzach hotelu Rigopiano. Na miejscu katastrofy pracuje 135 ratowników - strażaków i drużyn górskiego pogotowia ratunkowego. Do hotelu skierowano ciężki sprzęt, który zostanie użyty do usunięcia warstw śniegu i rumowiska skał oraz drzew, jakie runęły na trzypiętrowy budynek.
1 / 9
Z gruzów hotelu w Abruzji zasypanego przez lawinę ratownicy wydobyli osiem żywych osób. Ludzie ci spędzili w rumowisku ponad 40 godzin. Przewieziono ich helikopterami do okolicznych szpitali. Ich stan jest dobry. Wśród ocalonych jest dwoje dzieci.
Źródło: PAP/EPA