ŚWIAT | Poniedziałek, 29 sierpnia 2016 (09:15)
Około 1900 osób zlikwidowano na Filipinach od początku lipca w ramach walki z przestępczością narkotykową - poinformował we wtorek komendant główny policji. Prezydent Rodrigo Duterte dał funkcjonariuszom i zwykłym obywatelom przyzwolenie na zabijanie dilerów narkotykowych i obiecał zabójcom nietykalność. Podczas kampanii wyborczej 71-letni Duterte zapowiadał, że w ciągu sześciu miesięcy od rozpoczęcia prezydentury położy kres przestępczości narkotykowej na Filipinach. Blisko 700 tys. narkomanów i handlarzy narkotyków z własnej woli zgłosiło się na policję, by uniknąć konfrontacji z siłami bezpieczeństwa.
1 / 9
Bliscy opłakują śmierć domniemanego dilera
Źródło: PAP/EPA