ŚWIAT | Czwartek, 18 czerwca 2015 (09:30)
W Charleston w Południowej Karolinie w uczęszczanym przez Afroamerykanów kościele metodystycznym ogień do zgromadzonych otworzył biały mężczyzna. Śmierć poniosło co najmniej dziewięć osób. . "To niepojęte, że ktoś w dzisiejszych czasach wchodzi do kościoła, gdy ludzie mają spotkanie modlitewne i odbiera im życie" - skomentował szef lokalnej policji Gregory Mullen. Dodał, że doszło do "zbrodni z nienawiści".
1 / 7
Charleston, Południowa Karolina
Źródło: AFP