ŚWIAT | Czwartek, 11 czerwca 2015 (09:01)
Troje turystów zginęło, dwie osoby są ciężko ranne a kilkanaście uznano za zaginione. To bilans nagłego załamania się pogody na Korsyce. Do tragedii, najpoważniejszej w korsykańskich górach, doszło na wysokości półtora tysiąca metrów nad poziomem morza. Turyści poruszali się szlakiem, który wiedzie po najwyższych szczytach gór z północy na południe. To bardzo niebezpieczna i zdradliwa droga wysokogórska. W pobliżu stacji narciarskiej Asco wędrowców złapała gwałtowna burza połączona z ulewnymi deszczami. Strumienie wody spowodowały obsunięcie się ziemi, która porwała kilku członków wyprawy. W akcji ratowniczej udział brało niemal stu strażaków i żandarmów z jednostki wysokogórskiej, korzystających z pomocy pięciu śmigłowców. Łańcuch gór przecinających Korsykę to 110 szczytów powyżej 2 tysięcy metrów. Co roku dochodzi tam do tragedii (IAR).
1 / 8
Korsyka
Źródło: AFP