ŚWIAT | Środa, 3 września 2014 (10:19)
130 rybaków przez ostatnie dni usuwało tysiące ryb z jeziora Cajititlan w stanie Jalisco. Martwe ryby zaczęły wypływać na powierzchnię zbiornika w minionym tygodniu. Choć laboratoria nie zakończyły jeszcze badań, wykluczono możliwość naturalnej śmierci. Brane są pod uwagę dwie teorie. Zgodnie z pierwszą, poziom wód w jeziorze jest zbyt niski. Druga, ku której przychylają się władze, to zanieczyszczenie zbiornika odpadami z pobliskiej oczyszczalni ścieków. Martwe ryby to drobnych rozmiarów klenie - słodkowodne ryby z rodziny karpiowatych, w Meksyku zwane "popocha". To już czwarty przypadek tajemniczej i jednocześnie tak masowej śmierci ryb w tym jeziorze.
1 / 29
Miejscowi rybacy obawiają się o inne żyjące tam gatunki.
Źródło: AFP