ŚWIAT | Środa, 3 września 2014 (08:57)
Rodzice chorego na raka mózgu 5-latka wywieźli go z Anglii w poszukiwaniu lepszej kuracji za granicą. Brett i Naghemeh King zabrali Ashy'ę ze szpitala w Southampton i zawieźli go do Hiszpanii. Planowali tam sprzedać swój wakacyjny dom i w ten sposób prywatnie sfinansować leczenie syna za granicą. Chodzi o radioterapię strumieniem protonów, mniej szkodliwą i bardziej skuteczną niż promieniami rentgenowskimi. Takiej terapii nie była mu w stanie zaoferować brytyjska służba zdrowia. Nie zgodziła się też sfinansować leczenia chłopca za granicą. Brytyjska prokuratura wysłała list gończy za rodzicami. Zostali aresztowani w Madrycie, a ich syn umieszczono w szpitalu w Maladze. Sprawa wywołała oburzenie społeczne. Pod internetową petycją do premiera Camerona w sprawie odstąpienia od ścigania rodziców Ashy'i zebrano 100 tysięcy podpisów. Brett i Naghemeh King zostali zwolnieni z hiszpańskiego aresztu i mogli pojechać do syna. Brytyjska policja przeprosiła za wyjątkowo ostre potraktowanie tej spawy. Obecnie trwa społeczna zbiórka na fundusz leczenia Ashy'i Kinga.
1 / 16
Chory Ashya z mamą
Źródło: East News