ŚWIAT | Poniedziałek, 18 sierpnia 2014 (09:38)
Policja w Ferguson na przedmieściach St. Louis, gdzie obowiązuje stan wyjątkowy, po tym, jak biały policjant zabił nieuzbrojonego czarnoskórego nastolatka, użyła w niedzielę wieczorem gazu łzawiącego wobec demonstrantów. O północy przedłużono godzinę policyjną ogłoszoną po zamieszkach, które wybuchły po zabójstwie. Policja zaczęła rozpraszać protestujących, głównie młodych ludzi, na około trzy godziny przed przedłużeniem godziny policyjnej, co nastąpiło o północy (czasu lokalnego). Według doniesień mediów w niedzielę wieczorem w mieście słychać było strzały. Wielu demonstrantów w trakcie konfrontacji z policją podnosiło ręce do góry w geście poddania się, ale niektórzy odrzucali granaty z gazem łzawiącym w kierunku funkcjonariuszy.
1 / 21
-
Źródło: PAP/EPA