ŚWIAT | Piątek, 27 września 2013 (07:51)
W Machynlleth w Wielkiej Brytanii odbył się pogrzeb 5-letniej April Jones, zamordowanej prawie rok temu. Dziewczynka zniknęła 1 października 2012 roku, sprzed domu w swej rodzinnej miejscowości. Później okazało się, że zamordował ją zamieszkały w pobliżu były pracownik rzeźni, 47-letni Mark Bridger, który w maju br. został skazany na dożywocie. Mimo dużej akcji poszukiwawczej ciała dziewczynki nigdy nie odnaleziono. Morderca twierdził, że nie pamięta, co z nim zrobił, bo był pijany. Za kominkiem w jego domu natrafiono jedynie na 17 małych kawałków kości - fragmentów czaszki dziewczynki. Gdy wydano akt zgonu, można było zorganizować pogrzeb April. Uczestniczące w nim osoby były ubrane na różowo albo miały przypięte różowe wstążeczki - to był ulubiony kolor dziewczynki.
1 / 20
Kondukt pogrzebowy zmierza do kościoła św. Piotra w Machynlleth
Źródło: Agencja FORUM