ŚWIAT | Niedziela, 11 sierpnia 2013 (11:45)
Po 40 latach odnaleziono 82-latka i jego 42-letniego syna, którzy od czasów wojny wietnamskiej ukrywali się w dżungli w środkowym Wietnamie. Mieszkali w domku na drzewie, żywili się tym, co udało im się zebrać lub upolować. Ho Van Thanh uciekł z nowo narodzonym synem Ho Van Langiem do lasu w 1973 roku, po tym jak na jego dom, w wiosce Tra Kem, spadła bomba zabijając żonę i dwójkę pozostałych dzieci. Przez 40 lat nie mieli kontaktu ze światem zewnętrznym. Starszy mężczyzna potrafi się komunikować w lokalnym dialekcie, syn zna tylko kilka słów. Mężczyźni zostali odnalezieni, kiedy mieszkańcy pobliskiej wioski szukali drewna w lesie i nagle natknęli się na domek na drzewie.
1 / 9
42-letni syn Ho Van Thanha, Ho Van Lang
Źródło: AFP