ŚWIAT | Niedziela, 12 maja 2013 (10:38)
Zatopione przez ponad 25 lat argentyńskie miasteczko Epecuen wyłania się spod wody. Kiedyś było tętniącym życiem kurortem, które w szczytach sezonów gościło zwykle ponad 200 tys. turystów. Osada zbudowana została na brzegu słonego jeziora Largo podczas złotego wieku Argentyny. W listopadzie 1985 roku miasteczko zostało zalane podczas potężnej ulewy, która nawiedziła Buenos. W ciągu ostatnich kilku lat woda zaczęła stopniowo ustępować, odsłaniając zniszczone budowle. Teraz zniszczone miasto wygląda jak z filmów o końcu świata i znów przyciąga tłumy turystów, którzy chcą zobaczyć ten niesamowity widok
1 / 26
Epecuen
Źródło: AFP