ŚWIAT | Środa, 7 grudnia 2011 (07:32)
W Moskwie i kilku innych miastach Rosji trwają demonstracje przeciwko sfałszowaniu wyborów parlamentarnych. Opozycjoniści twierdzą, że wynik został zawyżony i oskarżają władze o masowe naruszenia ordynacji wyborczej. Niezadowoleni z wyników głosowania mieszkańcy Moskwy skrzyknęli się poprzez portale społecznościowe i przyszli na Plac Tryumfalny w centrum miasta wznosząc hasła: "Rosja bez Putina!" i "Putin na Syberię!". Tam czekali już na nich funkcjonariusze policji i OMON-u. Według różnych źródeł zatrzymano 550 do 600 osób. Wśród nich liderów partii opozycyjnych: Solidarność - Borysa Niemcowa i Jabłoko - Siergieja Mitriochina a także szefa stowarzyszenia Memoriał - Olega Orłowa. Do aresztu trafiła także grupa działaczy społecznych i komentatorów. Część z zatrzymanych została już zwolniona.
1 / 24
Petersburg
Źródło: PAP/EPA