ŚWIAT | Piątek, 26 sierpnia 2011 (09:42)
Huragan Irene uderzy we wschodnie wybrzeże USA i będzie znacznie potężniejszy, niż się wcześniej spodziewano. Akcja ewakuacyjna została już rozpoczęta. Amerykanie w panice ogołacają sklepy, pakują się, zabezpieczają domy i uciekają w głąb lądu, a ubezpieczyciele już szacują straty na miliardy dolarów. Irene dotrze do Karoliny Północnej w sobotę i będzie przesuwał się na północ. Nie będzie to tylko nadbrzeżna nawałnica, ale jej skutki sięgną daleko w głąb lądu. Amerykańskie władze najbardziej obawiają się uderzenia w Nowy Jork, który może zostać sparaliżowany, jeśli fala powodziowa dostanie się do systemu metra lub zaleje lotniska.
1 / 26
Źródło: AFP