ŚWIAT | Poniedziałek, 24 maja 2010 (08:01)
Tybet emanujący feerią barw, radosna i cicha przystań buddyzmu, w której można się zatrzymać, by nakarmić duszę naukami Dalajlamy, istnieje tylko w folderach reklamowych. Za tą wielobarwną zasłoną kryje się ubóstwo, łamanie praw człowieka, brak dostępu do nieskażonej cenzurą edukacji.
1 / 16
Szkoła w Lhasie (Tybetański Okręg Autonomiczny)
Źródło: AFP