NAUKA | Niedziela, 14 października 2012 (20:33)
Felix Baumgartner wzniósł się balonem na wysokość powyżej 39 km, ustanawiając rekord najwyższego załogowego lotu balonem. O ok. 8 km pobił też rekord skoku ze spadochronem z największej wysokości. Jak poinformował Brian Utley z Międzynarodowej Federacji Lotnictwa Sportowego, Felixowi udało się też przekroczyć podczas skoku barierę dźwięku - osiągnął szybkość 1.342 km/godz, czyli 1,24 liczby Macha. Po raz pierwszy człowiek osiągnął taką szybkość, mając na sobie jedynie skafander. Wznoszenie trwało ponad dwie i pół godziny. Kiedy balon osiągnął planowaną wysokość, ekipa naziemna rozpoczęła procedurę przygotowującą Baumgartnera do skoku ze stratosfery. Bezpośrednio skoczek rozmawiał z poprzednim rekordzistą Josephem Kittingerem, który informował go, kiedy dokonać czynności przygotowawczych, których lista obejmowała 40 punktów. Ostatnim z nich było otwarcie się drzwi kapsuły i wyjście skoczka na jej próg. Po 4 minutach i 19 sekundach spadku swobodnego Baumgartner otworzył spadochron. Po ok. 9 minutach szczęśliwie wylądował na wschodzie stanu Nowy Meksyk w USA. Austriackiemu skoczkowi nie udało się jedynie pobić rekordu długości swobodnego spadku (od skoku do otwarcia spadochronu) - od rekordu dzieliło go tylko 17 sekund.Mirosław Hermaszewski: Felix Baumgartner jest bohaterem
1 / 29
Źródło: PAP/EPA