NAUKA | Piątek, 31 sierpnia 2012 (10:00)
37-letni mieszkaniec Czech, były strażak, Jakub Halik od pięciu miesięcy żyje bez serca! Podczas badań stwierdzono, że ma guza na tym organie. Lekarze dawali mu najwyżej rok życia. Nowotwór był złośliwy. Jedynym ratunkiem dla Halika był przeszczep serca, na który musiałby czekać wiele miesięcy. Specjaliści z praskiego Instytutu Medycyny Klinicznej i Eksperymentalnej zaproponowali mu więc nowatorskie rozwiązanie. Mężczyźnie usunięto serce, a zamiast niego wszczepiono dwie pompy. Zabieg przeprowadzono 3 kwietnia. Skończył się sukcesem. Halik nie ma teraz pulsu, ale mimo to twierdzi, że czuje się doskonale. Co prawda jeździ na wózku inwalidzkim, ale jest w stanie pójść na krótki spacer. To drugi taki przypadek na świecie. Po raz pierwszy przeprowadzili taki zabieg kardiochirurdzy z Houston. Ich pacjent jednak zmarł po 7 dniach.
1 / 6
Jakub Halik i prof. Jan Pirk
Źródło: PAP/EPA