KRAJ | Piątek, 6 kwietnia 2018 (14:29)
Demonstranci - kilkudziesięciu rolników z województw mazowieckiego, lubelskiego i podlaskiego - przyszli przed siedzibę PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Skandowali m.in. "Jurgiel musi odejść". Ich zdaniem, minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel nie chroni należycie interesów rolników i "nie radzi sobie z ich problemami". "Dzisiejsza pikieta nie jest wymierzona przeciwko rządowi, przeciwko prezesowi PiS, ale jest wymierzona przeciwko konkretnej osobie, jaką jest minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel" - podkreślił podczas zgromadzenia szef rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski. "To, co się dzieje dzisiaj w polskim rolnictwie, napawa nas wielkim niezrozumieniem. Mamy tutaj rzesze rolników, którzy zostali poszkodowani w związku z chorobą ASF i dzisiaj opinia publiczna jest wprowadzana w błąd, że to rolnicy ponoszą odpowiedzialność za tę chorobę, że jej się nie da zwalczyć, że najlepiej wybić stado trzody chlewnej, a nie dziki w lesie" - powiedział Izdebski. Ocenił, że "zaatakowanie reszty Polski wirusem ASF jest tylko kwestią czasu". Izdebski zaapelował do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o "wstawienie się za polskimi rolnikami". Komitet Protestacyjny Rolników złożył w biurze PiS pismo, w którym domaga się wypłaty odszkodowań i rekompensat wszystkim rolnikom poszkodowanym dotychczas od 2014 r. z powodu ASF, odstąpienia od wygaszania produkcji trzody chlewnej, wycofania z Sejmu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt i zmiany prawa łowieckiego.
1 / 6
Wypłata odszkodowań i rekompensat wszystkim rolnikom poszkodowanym od 2014 r. z powodu afrykańskiego pomoru świń (ASF) i odstąpienie od wygaszania produkcji trzody chlewnej - takie m.in. postulaty przedstawiali protestujący w piątek rolnicy przed siedzibą PiS w Warszawie.
Źródło: PAP