KRAJ | Poniedziałek, 27 listopada 2017 (16:46)
ORP "Kormoran" jest nowoczesnym niszczycielem min, który trafił do 13. Dywizjonu Trałowców, wchodzącego w skład 8. Flotylli Obrony Wybrzeża (FOW). Wedle planów sprzed kilku lat, Marynarka Wojenna miała otrzymać jeszcze dwa bliźniacze okręty – resort obrony jednak nie potwierdza, że zamierza kontynuować program ich budowy. W poniedziałek Marynarka Wojenna zaprosiła media na pokład jednostki, na której we wtorek, w obecności szefostwa MON zaplanowano uroczyste pierwsze podniesienie bandery. "Okręt jest przeznaczony do poszukiwania, klasyfikacji, identyfikacji oraz neutralizacji min morskich, ale też wszelkiego typu materiałów wybuchowych pozostających w toni wodnej lub na dnie akwenów morskich" – powiedział dziennikarzom w czasie prezentacji dowódca ORP "Kormoran" - kmdr ppor. Michał Dziugan. Ocenił, że w skali Polski ORP "Kormoran" jest "jednostką wielce nietypową". "Stworzony został z nietypowej stali - tak zwanej stali austenitycznej, czyli mało magnetycznej, która pozwala na osiągnięcie bardzo niskich pól fizycznych okrętu, czyli okręt jest praktycznie nie tyle niewykrywalny, ale trudno wykrywalny" – wyjaśnił też kmdr ppor. Dziugan. Dodał, że jednostka została wyposażona w nietypowy napęd, pierwszy tego typu napęd w polskiej Marynarce Wojennej. Wyjaśnił, że jest to napęd hybrydowy, złożony z zespołu silników diesla i elektrycznych. "Napęd ten daje bardzo wysokie możliwości manewrowania okrętem. Właściwie może robić wszystko w miejscu: obraca się, chodzi na bardzo małych prędkościach" – wyjaśnił kmdr ppor. Dziugan. Dodał, że kolejną rzeczą odróżniającą ORP "Kormoran" od innych jednostek tego typu jest cała gama podwodnych sensorów. "Są to sensory bardzo wyspecjalizowane, dedykowane głównie do zwalczania zagrożenia pod wodą" – poinformował dowódca okrętu dodając, że na zespół sensorów składają się czujniki automatyczne i sterowane, a wśród tych ostatnich znajdują się pojazdy podwodne, które potrafią identyfikować i klasyfikować znajdujące się pod wodą obiekty. "Są też na pokładzie sensory, detektory, które mogą te obiekty niszczyć" – zaznaczył kmdr ppor. Dziugan. Dodał, że są to m.in. detektory jednorazowego użytku - zdalnie sterowane pojazdy jednostrzałowe polskiej produkcji typu Głuptak opracowane przez Politechnikę Gdańską.
1 / 12
Kontrakt między Inspektoratem Uzbrojenia, a konsorcjum pod wodzą stoczni Remontowej Shipbuilding podpisano we wrześniu 2013
Źródło: Agencja FORUM