KRAJ | Środa, 21 października 2015 (19:59)
25 października Polacy wybiorą, w jakiej Polsce będą żyli - tolerancyjnej, która jest fundamentem Europy, czy średniowiecznej i ksenofobicznej - mówiła podczas środowej konwencji PO w Gdańsku premier Ewa Kopacz. Przekonywała, że w niedzielnych wyborach trzeba postawić tamę PiS. Zdaniem Kopacz, miniony rok sprawił też, że PO stała się drużyną, która potrafi rozmawiać i współpracować ze sobą. "Nawet jeśli różnimy się w wielu sprawach, to dzisiaj, kiedy wiemy, że przed nami ostatnia prosta, w ciągu tych ostatnich miesięcy czułam mocne wsparcie każdego z was" - zwróciła się do zgromadzonych na konwencji działaczy PO. "Nie tylko tych siedzących tu bardzo ważnych osób w PO, jak premier Siemoniak, pani marszałek Kidawa-Błońska, Grzegorz Schetyna czy minister Neumann i minister Korol, ale każdego, kto dzisiaj nosi legitymację PO" – dodała.
1 / 9
Premier Ewa Kopacz z wnukiem Julkiem
Źródło: PAP