KRAJ | Środa, 6 kwietnia 2011 (09:50)
On nazywał ją "Maleńką", "Maluszkiem", "Marylką". Ona mówiła do niego: , "Lechu", "Leszku". On głaskał ją po policzku, ona poprawiała mu krawaty, marynarki i nosiła za nim kanapki. Na obrączkach mieli wygrawerowane swoje imiona. Kochali się, szanowali i wciąż trzymali za ręce.
1 / 21
fot.Pawel Krzywicki
Źródło: Agencja FORUM