CIEKAWOSTKI | Wtorek, 27 maja 2008 (11:49)
I znowu fiasko. 64-letni spadochroniarz Michel Fournier, emerytowany pułkownik francuskiego lotnictwa miał oddać niezwykły skok z wysokości 40 km i pobić równocześnie aż 4 rekordy świata: największej wysokości z jakiej kiedykolwiek skakał człowiek i na jaką wzbił się w balonie oraz najszybszego (ok. 1500 km/h) i najdłuższego (7,5 min) swobodnego spadania. Śmiałek zamierzał wznieść się w powietrze zamknięty w umieszczonej pod balonem hermetycznej kapsule. Przygotowania do tego wyczynu zajęły Fournierowi kilka lat i pochłonęły kilka milionów dolarów. W poniedziałek oddanie skok uniemożliwiła pogoda, we wtorek wart co najmniej 200 tysięcy dolarów balon został porwany przez wiatr. Fournier przyznał, że wyczerpał już swoje środki finansowe. Jednak nie poddaje się. Ponowną próbę zamierza podjąć pod koniec sierpnia
1 / 21
Przygotowania do rekordowego skoku
Źródło: AFP