Do promowania absolwentów Wyższej Szkoły Wojsk Lądowych użyto szabli rodem z PRL-u. Takiej, która ma na ostrzu wygrawerowanego orła bez korony - pisze "Gazeta Wyborcza". A szabla to na promocji oficerów bardzo ważna rzecz. Bez niej podczas takiej uroczystości nie można się obyć. O szabli użytej w sobotę do pasowania na oficerów ktoś najwyraźniej zapomniał. Na szczęście promocja i tak jest ważna. Wojsko Polskie ma 114 nowych oficerów. Siedemdziesiątka to absolwenci cywilnych studiów, którzy skończyli roczną szkołę wojskową. Pozostałe 34 osoby skończyły trzymiesięczne przeszkolenie wojskowe. Będą pracować w wywiadzie wojskowym u wiceministra Macierewicza, prokuraturze, żandarmerii i duszpasterstwie. W przyszłym roku promowanych będzie następnych 200 oficerów. Wpadka z szablą ma się już nigdy nie powtórzyć. W Biuletynie Zamówień Publicznych pod koniec czerwca MON ogłosił przetarg na sześć nowych "szabel paradnych wojsk lądowych wzór 76/90" - czytamy w "GW".