"Wiem, ale nie powiem". "Pewna osoba, powszechnie znana". Tym razem przesadził?
Czyli klasyk insynuacji znowu w akcji.
- Kilka tygodni temu miałem rozmowę, w której pewna bardzo znana uczestniczka polskiego życia publicznego powiedziała mi, że jest takich kilka osób zagrożonych, bo za dużo mówią o tym, jak to w Polsce naprawdę było w ciągu tych przeszło 20 lat m.in. na początku okresu przemian. Wśród tych zagrożonych był pan Petelicki. I tej wiedzy nikt mi nie odbierze. Został wymieniony wśród zagrożonych i już nie żyje - palnął w swoim stylu Jarosław Kaczyński.
Znana blogerka Kataryna skomentowała to na Twitterze tak: "Kaczyński powiedział coś tak strasznego, że powinien powiedzieć do końca - kto, jaka lista, od kogo. Nie można ludzi straszyć ot tak sobie".
A my zastanawiamy się, kim była ta "bardzo znana uczestniczka polskiego życia publicznego"? Senyszyn? Fotyga?