Waldemar Łysiak wkurzył prawicowy salon
"Niepokorni" mają swoje nienaruszalne mity. Nie mogą ich naruszać nawet legendy prawicy, które - w dodatku - mają w sobie na tyle patriotycznej wyobraźni, by, na przykład, śnić sobie rozkosznie o "Polsce od morza do morza". Łysiak, bo o nim mowa, jest dziś pod ostrzałem prawicy. Bo w swoim felietonie pt. "Wawelski cmok" zamieszczonym w "Uważam Rze", napisał tak:
/
"Pochowanie Lecha Kaczyńskiego z małżonką na Wawelu - obok Piłsudskiego, Batorego, Sobieskiego, księcia Józefa, Kościuszki i in. - nie cieszyło się aprobatą zwłaszcza inteligenckiej części prawicowego elektoratu, myślącej (przy całym szacunku dla Lecha Kaczyńskiego) fredrowskim: "Znaj proporcjum mocium panie".
Być niepokornym wśród "niepokornych", to dopiero sztuka!