Jeden poderwał się do lotu po kilku minutach, drugi czekał znacznie dłużej, oba bardzo szybko znikły z horyzontu. Na razie sokoły wciąż latają nad Krakowem. Naukowcy proszą - jeżeli ktoś znajdzie jutro bezradnego zaobrączkowanego sokoła, niech poinformuje dyrekcję wawelskiego zamku. Jeśli bowiem sokoły nie wrócą dzisiaj przed zmrokiem do gniazda, będzie to najprawdopodobniej oznaczało, że nie wrócą już w ogóle, a to z kolei może oznaczać dla nich śmierć.