Pięćdziesięciolatek w piżamie pokonał lamparta
Dziki lampart wskoczył w nocy do sypialni, w której spał Arthur Du Mosch, pracownik izraelskiej służby ochrony przyrody. Wraz z nim w łóżku była jego żona, mała córeczka i kot. - Pisze portal kansascity.com
Du Mosch, ubrany jedynie w piżamę, rzucił się na lamparta i - po krótkiej szarpaninie - przycisnął go do podłogi. Przytrzymywał go, póki na miejscu zdarzenia nie pojawiła się służba parku narodowego i nie uwolniła pana Du Mosha od dzikiego kota. - To się nie zdarza codziennie. - Mówi Du Mosh. - Nie wiem, czemu zareagowałem właśnie tak. Ale przynajmniej dzieciaki miały uciechę.
- Lamparty w Izraelu raczej nie atakują ludzi. - Twierdzi Ravivi Shapira, szef parku narodowego. - Prawdopodobnie ten, który wskoczył przez okno, chciał upolować śpiącego kota. Lampart był wygłodzony i raczej słaby. Wątpię, żeby Du Mosh dał sobie radę z silniejszą sztuką.