Pochodzące z Australii ptaki są darem londyńskiego Regent's Park dla tutejszej placówki. Imiona, jakie noszą nie są bynajmniej przypadkowe, a przywodzą na myśl szekspirowską tragedię. Romeo przeżył już bowiem miłość i stratę ukochanej, jego poprzednia partnerka nie żyje od kilku lat. Eksperci nie byli zatem pewni, czy obecna połowica łabędzia odmieni życie nieszczęśliwego kochanka. A jednak z czterech jaj, złożonych po roku znajomości, w ostatnią sobotę wykluło się szare łabędziątko.