Naomi Campbell i mięśnie Hugo Chaveza
Naomi Campbell, femme fatale wybiegu dla modelek, przeprowadziła wywiad z Hugonem Chavezem, l'homme fatale światowej polityki.
Naomi - już po wywiadzie - nazwała Chaveza "zbuntowanym aniołem". Chavez - według niej - nie boi się głosić własnych, często kontrowersyjnych poglądów, ale "nie stanowi zagrożenia dla demokracji".
Naomi Campbell próbuje iść w ślady Oriany Fallaci: wywiad z Chavezem otwierał będzie serię jej spotkań z najbardziej interesującymi postaciami światowej polityki. Jedna rzecz jednak różni Naomi od Oriany: wywiady Naomi będą przeprowadzane dla pisma dla panów "GQ".
Naomi tłumaczy, dlaczego zdecydowała się na rozmowę z tak kontrowersyjnym politykiem. - Zawsze słyszałem, ze Hugo Chavez jest prezydentem ludu, i chciałam dowiedzieć się, czy to prawda - napisała modelka.
- Chciałam zrobić wywiad z Chavezem, jako facetem - oznajmiła Naomi, dodając, że wenezuelski prezydent jest "nieustraszony, ale nie jest zagrożeniem". Na pytanie modelki, czy zgodziłby się, podobnie jak Władimir Putin, na pozowanie do zdjęć topless, Chavez odparł: - czemu nie? Proszę dotknąć moich mięśni!
Podczas wywiadu - jak łatwo się domyślić - Chavez peorował o zagrożeniu ze strony Stanów Zjednoczonych, a w szczególności ze strony ich prezydenta George'a W. Busha, którego w przeszłości zdarzało mu się nazywać "osłem", "ignorantem", "tchórzem" czy - poetycko - "Mr. Danger". Chavez ponadto - w swoim programie "Alo presidente" - wyzywał Busha: "Jeśli kiedykolwiek przyjdzie ci do głowy tak szalona myśl, by zaatakować Wenezuelę, Mr. Danger, będę na ciebie czekał, tu, w tej sawannie!" - mówił.
Zapytany przez Naomi Campbell, czy - według niego - Bush chce go zabić, odparł: - Myślę, że tak. On i jego otoczenie.
Pytany o Fidela Castro, Chavez miał na jego temat same ciepłe słowa:
- Jest najbardziej stylowym przywódcą na świecie. Jego mundur jest nienaganny. Ma wypastowane buty. Ma elegancką brodę.
Ponadto, według Chaveza, kubański prezydent nieźle orientuje się w świecie, w tym - w świecie rozrywki. - Fidel wiedział, że Spice Girls się reaktywowały - mówił Chavez.
Wenezuelczycy wydają się szczęśliwsi, niż dziesięć alta temu, kiedy byłam tu ze sesją zdjęciową dla magazynu "Sports Illustrated" - konkluduje modelka.
Artykuł ukaże się dopiero w czwartek, jednak jego fragmenty zostały udostępnione już teraz.
ZS