Piątoklasista Curtis Kipple za namową nauczyciela napisał list o sobie i rodzinnym miasteczku Brockport w stanie Nowy Jork. W marcu wiadomość w butelce wrzucił do oceanu pewien rybak z Outer Banks w Karolinie Północnej. W zeszłym tygodniu list w butelce wyłowiła rodzina 25-letniej Any Ponte z rybackiej wioski na wyspie Terceira na Azorach, archipelagu należącym do Portugalii. Oznacza to, że wiadomość pokonała prawie 4,2 tys. kilometrów. "Mój brat i ojciec dziś rano wstali wcześniej i udali się na połów. Wyłowili butelkę w listem od chłopca, który nazywa się Curtis Kipple" - napisała Ana Ponte w e-mailu, po angielsku i po portugalsku, który wysłała do szkoły 11-latka. Nauczyciel Curtisa, Chris Albrecht, powiedział, że plan wysyłania listów w butelce bardzo pobudził wyobraźnię uczniów. Albrecht, który uczy języka angielskiego, sztuki i innych przedmiotów, wyjaśnił, że było to pożyteczne ćwiczenie na znajomość geografii i pisanie oficjalnych listów - podaje BBC. Wiadomość Curtisa nie była wprawdzie jedyną, która znalazła odbiorcę - inną już w czerwcu ktoś wyłowił u wybrzeży kanadyjskiej Nowej Szkocji - ale za to dopłynęła najdalej.