Jak zwiększa się możliwość zamachu na cześć i godność żołnierza polskiego
Jeśli opozycja miałaby w tym tygodniu problemy z obmyśleniem strategii ataku na duży pałac (w co nam się nie chce wierzyć, ale załóżmy), to służymy podpowiedzią.
Bronisław Komorowski zażyczył sobie honorowej zmiany warty przed Pałacem Prezydenckim. Można byłoby mówić o militaryzacji Krakowskiego Przedmieścia, gdyby nie to, że opozycja narodowa niejako z urzędu lubi wszelkie militaria.
Można mówić, oczywiście, że Bronisław Komorowski odgradza się zbrojnie od kolejnych miesięcznic i ewentualnego powrotu krzyża.
Ale najwygodniejszy, jak się wydaje, powód do ataku jest następujący: Bronisław Komorowski dopuszcza do ryzyka zamachu na cześć i godność żołnierza polskiego.
Bo przecież mogą przyjść jacyś pijani obcokrajowcy i zrobić naszemu wartownikowi podobnie wstrząsającą rzecz, którą zrobiono czeskiemu wartownikowi przed Hradczanami:
I co gorsza, ku hańbie i upokorzeniu WP, wrzucić w sieć.
I znów trzeba by było komisje powoływać. I znów by polscy oficerowie musieli dokonywać honorowych prób samobójstw.
Oczywiście, istnieje ryzyko, że coś takiego spotka żołnierzy sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza.
Owszem, istnieje, ale postawienie nowej warty honorowej zwiększa takie ryzyko o 100 procent.