"Fakt": Sławomir Nowak pociągnął PO na dno
Kandydaci, których do polityki wprowadził Sławomir Nowak, nie zdobyli mandatów w wyborach samorządowych. Pomorska Platforma nie ma wątpliwości, że przyczyniła się do tego głośna "afera zegarkowa". O sprawie pisze "Fakt".
Zdaniem dziennika wpływ na wyborczą klęskę PO ma sprawa Sławomira Nowaka, a nie na przykład, odejście Donalda Tuska. Dowodem na to ma być fakt, że Maciej Krupa, mąż posłanki Agnieszki Pomaski, który kojarzony jest z bohaterem "afery zegarkowej" przegrał w Gdańsku mimo, że był na pierwszym miejscu na liście.
Mandatu nie wywalczył także dotychczasowy radny Piotr Skiba, choć był drugi na liście. Skiba także nazywany jest "politycznym dzieckiem" Sławomira Nowaka.
Działacze PO przyznają anonimowo, że do porażki przyczyniło się to, że po "aferze madryckiej" w Polsce znów zrobiło się głośno o tym, że Nowak nadal jest w klubie Platformy i nadal posiada mandat.
Sytuację pogarsza fakt, że sąd może w przyszłym tygodniu wydać wyrok w sprawie byłego ministra. Werdykt może mieć wpływ na głosowanie z drugiej turze.
