"Everest jest łatwy"
Lider wyprawy "Super Szerpowie" - 47-letni Appa Szerpa , który zdobył Mount Everest po raz 17 ustanawiając tym samym nowy rekord, ocenił swoją ostatnią wspinaczkę jako "łatwą" - podają światowe agencje.
- Tym razem było bardzo łatwo ponieważ wyprawa składała się z samych Nepalczyków. Zazwyczaj pomagaliśmy obcokrajowcom, ale tym razem zrobiliśmy to sami - powiedział Appa Sherpa po zakończonej wyprawie.
Wyprawa "Super Szerpów" została zorganizowana w celach charytatywnych, miała na celu zebranie funduszy dla dzieci zamieszkujących podnóża góry, a także nagłośnienie roli szerpów w zdobywaniu najwyższego szczytu na świecie, którzy zazwyczaj pozostają w cieniu zachodnich wspinaczy.
- Wspinaczka bez obcokrajowców oznaczała mniejsza presję, tak że na wet mogłem sobie pozwolić na 45 minutowy odpoczynek na szczycie - powiedział szerpa, zapowiadając zdobycie szczytu po raz 18 w przyszłym roku.
Bez pomocy szerpów komercyjne wspinaczki na Mount Everset nie miałyby miejsca - to oni wnoszą na szczyt tony potrzebnego sprzętu, przenoszą miedzy czterema obozami pomiędzy bazą a szczytem tlen, namioty oraz żywność, czy też poręczują linami kilometry góry.
Według danych Nepalskiego Towarzystwa Wspinaczkowego od czasów pierwszego zdobycia szczytu w 1953 r., góra była zdobywana 3067 razy.
Wyprawa szerpów była jedną z kilku interesujących prób zdobycia szczytu w ciągu ostatniego miesiąca. W zeszłym tygodniu ze szczytu góry po raz pierwszy została przeprowadzona rozmowa przez telefon komórkowy - dzięki ustawionemu masztowi na zboczu góry przez China Telekom.
Również w ubiegłym tygodniu, najwyższy szczyt świata został osiągnięty przez 18-letnią amerykankę Samanę Larson, która została oficjalnie najmłodszą kobietą i obcokrajowcem, której udało się tego dokonać. Nieoficjalnie mówi się, iż najmłodsza na szczycie był 14-letnia Nepalka, która wspięła się od chińskiej strony, jednakże nie ma 100 proc. dowodów tego wyczynu, podobnie jak wyczyn 17-letniego francuza, który miał zdobyć górę w 1990 r.
Ostatnio też, Brytyjczyk Bear Grylls dokonał pierwszego przelotu na paralotni ponad szczytem. Także w tym miesiącu, miało miejsce pobicie kolejnego rekordu związanego z góra. Holender Wim Hof zamierzał zdobyć Mount Everest bez ekwipunku, ubrany jedynie w buty, krótkie spodenki, czapkę i rękawiczki. Wyprawa, co prawda nie zakończyła się sukcesem, Holender musiał zawrócić z powodu odmrożeń na wysokości 7,5 tys. metrów, aczkolwiek ustanowił tym samym nowy rekord wysokości wejścia na Mount Everest bez ekwipunku - w tym tlenu. Zapytany czy zamierza ponownie zdobywać górę Holender zaprzeczył, jednakże dodał, iż obecnie w planach ma dotarcie w podobnym stroju na biegun południowy.