Zwłoki chińskich dysydentów na słowackiej wystawie?
Słowaccy obrońcy praw człowieka protestują przeciwko wystawie "The Human Body Exhibition" w Bratysławie. Uważają, że prezentowane na niej ludzkie zwłoki (poddane uprzedniej plastynacji) należeć mogą do zabitych chińskich dysydentów.
Uważa tak m. in. Ondrej Dostal, członek parlamentarnej Komisji ds. Praw Człowieka i Mniejszości Narodowych.
- "Aby wykluczyć taką ewentualność, zwracamy się do organizatorów wystawy Human Body Exhibition w Bratysławie, by wiarygodnie udokumentowali pochodzenie zwłok i organów na ekpozycji" - napisał Dostal w komunikacie rozesłanym do mediów.
Jak informuje serwis "Pravda.sk", wątpliwości co do pochodzenia ciał mają także m.in. przedstawiciele słowackiego stowarzyszenia Falun Gong i innych organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną praw człowieka.
Wystawa "The Human Body Exhibition" zakazana była we Francji I w Izraelu. Izraelski sąd zawyrokował, że "istnienie obawa, że ciała mogą należeć do więźniów, w tym więźniów sumienia, którzy mogli być zamęczeni na śmierć bądź zabici". Z podobnych powodów zakazano wystawy we Francji.
Organizatorzy wystawy informują na swojej stronie internetowej, że wszystkie ciała na wystawie pochodzą z legalnych donacji przeprowadzonych za pomocą procesu kontrolowanego przez rząd i "przeznaczone są wyłącznie do celów edukacyjnych na wystawach publicznych i szkołach wyższych".
"Tożsamość i wiek osób, do których należały zwłoki jest nieznana" - czytamy na stronie. - "Wszyscy oni zmarli z przyczyn naturalnych. Organizatorzy wystawy traktują je z najwyższym szacunkiem i godnością. Gdy nie będą już wykorzystywane w celach edukacyjnych, zostaną skremowane".
Ziem