Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Tu sentyment do ZSRR wciąż jest żywy"

- Koncepcja "bliskiej zagranicy" zrodziła się na początku lat 90., gdy rozpadał się Związek Radziecki. Dezintegracja imperium zawsze jest długim, trudnym procesem. Tak samo było z imperium brytyjskim, francuskim. W Mołdawii i innych postsowieckich republikach sentyment do Związku Radzieckiego wciąż jest żywy - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" premier Mołdawii Iurie Leanca.

Iurie Leanca
Iurie Leanca/AFP

Leanca przyznaje na łamach "Rzeczpospolitej", że Mołdawia jest zależna od ukraińsko-rosyjskiego konfliktu. Jak mówi, powodów jest wiele. Wśród nich wymienia m.in. okupację Naddniestrza, import rosyjskiego gazu i mniejszość ukraińską żyjącą w Mołdawii.

- Martwimy się tym bardziej, że sami mieliśmy podobne protesty w 2009 r. przeciwko komunistom, kiedy nie bardzo było wiadomo, kto jest prowokatorem, a kto rzeczywiście manifestuje. Dlatego mamy nadzieję, że to wszystko się w Mołdawii nie powtórzy, że niestabilność na wschodzie Ukrainy nie obejmie też Ukrainy południowej - zaznacza Leanca. - Od 23 lat sami musimy żyć z "zamrożonym konfliktem", który odziedziczyliśmy jeszcze po ZSRR, i rozumiemy, jak bardzo to może zaciążyć na reszcie kraju - dodaje premier.

- Nie wiemy, jak zakończy się kryzys na Ukrainie, ale obawiamy się bardzo złego scenariusza. Mogę mieć tylko nadzieję, że politycy w Rosji, na Zachodzie i na Ukrainie są świadomi ogromnej odpowiedzialności, jaka ciąży na nich, za życie obecnego i przyszłych pokoleń. Niestety, obawiam się, że po aneksji Krymu klub "zamrożonych konfliktów" w Europie będzie nadal się rozrastał - podsumowuje premier Mołdawii Iurie Leanca.

INTERIA.PL

Zobacz także