Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Jak Rosja widzi Ahmeda Zakajewa

Za tydzień przed Sądem Okręgowym w Warszawie prokuratura zarzuci czeczeńskiemu przywódcy na uchodźstwie organizowanie "band zbrojnych". Tak przedstawiają go Rosjanie, choć już w 2003 r. londyński sąd uznał, że w Czeczenii toczy się wojna - pisze "Gazeta Wyborcza".

Ma ona londyński wyrok. Sędzia, który w 2003 r. przewodniczył procesowi o ekstradycję, uznał, że "walki w Czeczenii" to nie "zamieszki, bunt, akcje terrorystyczne" - jak chce rosyjska prokuratura - ale "konflikt zbrojny", "wojna". Zarzuty organizowania band zbrojnych odrzucił.

Ahmed Zakajew twierdzi, że rosyjscy przywódcy, domagając się jego wydania, pragną się pozbyć umiarkowanego polityka, orędownika niepodległości Czeczenii, by w powstańczym ruchu górę wzięli religijni fanatycy, wyznawcy globalnej świętej wojny. Wówczas Rosji łatwo byłoby przekonywać Zachód, że na Kaukazie walczy nie z Czeczenami lecz kaukaską filią Al-Kaidy - czytamy dziś w publikacji "Gazety Wyborczej".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także