Wjechał wprost pod cysternę. Auto stanęło w płomieniach, są ofiary
Dwie osoby zginęły w wypadku, do którego doszło w środę w Pamiątkowie. Samochód osobowy wjechał wprost pod nadjeżdżającą cysternę, po czym stanął w płomieniach. Ofiary śmiertelne to jego pasażerowie. Policja pracuje na miejscu pod nadzorem prokuratora, by wyjaśnić szczegółowe okoliczności.
Do tragicznego wypadku doszło około południa na trasie Szamotuły-Poznań w miejscowości Pamiątkowo w Wielkopolsce. - Zderzyły się ze sobą dwa samochody - osobowy oraz ciężarowy - przekazała w rozmowie z Polsat News oficer prasowa lokalnej policji st. asp. Sandra Chuda.
W wyniku doznanych obrażeń śmierć na miejscu poniosły dwie osoby podróżujące infiniti. Według lokalnego portalu eszamotuly.pl jedna z nich "wypadła z auta i spłonęła". Na zdjęciach udostępnionych przed serwis widać, że samochód ten stanął w płomieniach.
Pamiątkowo. Tragiczny wypadek. Nie żyją dwie osoby
Wstępne ustalenia wskazują, że powodem nieszczęśliwego zdarzenia było zjechanie przez kierowcę osobówki na przeciwległy pas ruchu wprost pod nadjeżdżającą cysternę. Przyczyny manewru są jednak nieznane, dlatego niezbędne jest ustalenie szczegółów tego dramatu.
Policja pracuje na tym odcinku pod nadzorem prokuratora, co wymusiło zamknięcie trasy, a funkcjonariusze wyznaczyli objazdy. Akcja służb może potrwać tam kilka godzin.
Mundurowa podkreśliła również, że nie ma zagrożenia możliwym wybuchem ładunku przewożonego przez pojazd ciężarowy, ponieważ jego cysterna jest pusta.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
