Upadek wiceministra. W sądzie krzyczał i prosił o kokainę
Były wiceminister w argentyńskim rządzie, który został wczoraj aresztowany i jest podejrzewany o łapówkarstwo, pojawił się dzisiaj w sądzie. Mężczyzna krzyczał i domagał się... kokainy. O sprawie informuje AFP.
Policja zatrzymała Jose Lopeza wczoraj, kiedy próbował ukryć walizki z niemal 9 milionami dolarów w gotówce na terenie klasztoru zamieszkiwanego przez zakonnice na przedmieściach Buenos Aires. Jedna z sióstr zakonnych relacjonowała później, że 55-latek wydawał się "szalony" i krzyczał: "teraz wsadzą mnie do więzienia tylko za to, że ukradłem pieniądze, żeby wam pomóc".
Wiceminister pojawił się dzisiaj w sądzie i po raz kolejny wywołał zamieszanie. Świadkowie relacjonują, że polityk płakał, bił się po głowie i krzyczał, że potrzebuje kokainy. Kiedy sędzia spytał go o datę urodzin, nie potrafił jej podać. Odmówił ponadto składania wszelkich wyjaśnień.
Jego prawniczka Fernanda Herrera poinformowała, że jej klient jest niezdolny do składania zeznań. Jednak lekarze, którzy go badali nie dopatrzyli się żadnych nieprawidłowości poza wysokim poziomem ciśnienia krwi.
Lopez przez 12 lat pracował w ministerstwie i przetrwał kadencję dwóch prezydentów, Nestora i Cristiny Kirchner. Był wiceministrem urbanistyki w resorcie, który zarządzał milionami pesos przeznaczonymi na inwestycje publiczne.
KK