Podlaskie: Skandal w urzędzie, policja zabrała pijanego wicemarszałka
Skandal w Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku. Dzisiaj przed godziną 10. wicemarszałek województwa podlaskiego Walenty Korycki został zabrany przez policję na badanie krwi. Jak się później okazało miał 1,3 promila. O sprawie pisze "Kurier Poranny".
O dziwnym zachowaniu wicemarszałka policję poinformowały byłe pracownice jednej ze szkół, które chciały się spotkać z Walentym Koryckim. Kobiety uznały, że mężczyzna jest pijany. Jak dowiedział się z kolei "Kurier Poranny" w urzędzie marszałkowskim informowano, że marszałek jest dziś na urlopie.
Policja potwierdziła już, że wicemarszałek Korycki miał ponad 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
"Marszałek Województwa Podlaskiego Jarosław Dworzański podjął decyzję o odebraniu Panu Walentemu Koryckiemu kompetencji przysługujących mu jako wicemarszałkowi województwa" - czytamy w oficjalnym komunikacie Urzędu Marszałkowskiego. "Marszałek Województwa nagannie ocenia zachowanie wicemarszałka Koryckiego i złamanie przez niego obowiązku zachowania trzeźwości w pracy oraz oczekuje od przedstawicieli PSL zajęcia jednoznacznego stanowiska w tej sprawie, w tym cofnięcia rekomendacji Panu Koryckiemu" - głosi dalsza część komunikatu.