Jeszcze przed głosowaniem Jarosław Kaczyński osobiście spotkał się z klubem PiS w Senacie i tłumaczył, że nie ma tolerancji dla korupcji w szeregach partii - relacjonuje "Fakt". 19 senatorów i tak stanęło w obronie Koguta. Władze PiS ustalają nazwiska "zdrajców", mimo że głosowanie było tajne. Z informacji "Faktu" wynika, że część osób udało się już zidentyfikować. Konsekwencje niesubordynacji mogą być poważne. "Część z nich może być senatorami PiS ostatni raz" - czytamy. Więcej w "Fakcie"